czwartek, 27 sierpnia 2015

31. Dramione - drabble.


Malfoy mówił, że czystą krew się czuje. Próbowałam to jakoś zrozumieć. Skoro czystość krwi ma znaczenie, to może jej brud również? Ale nigdy nic nie czułam. Książki milczały na ten temat. Choć musiało coś w tym być!

Zerknęłam na zgnieciony kawałek pergaminu. Dlaczego ja nic nie czułam?

 - Hermiono! -  głos Harrego tłumiły zamknięte drzwi.

Czekali na mnie… Ale nie miałam wystarczająco dużo odwagi by stanąć przed nimi i wszystko powiedzieć. Bo jaki sens miałoby teraz małżeństwo?

Odgłos lądowania na balkonie...
Jedna decyzja. Jedyna szansa.



Nie jestem już Granger. Nie będę Potter. Zostanę Malfoy.
Nie czuję swojej czystej krwi choć jestem Riddle.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

WESELE - 3 - FOTOGRAF


Choć na wielu stronach internetowych można znaleźć wiele porad dotyczących wyboru fotografa to nam na niewiele się to zdało. Byliśmy zdecydowani od razu. Tym bardziej, że zrezygnowaliśmy z kamerzysty (nawet nam do głowy nie przyszedł ktoś taki!).


czwartek, 13 sierpnia 2015

WESELE - 2 - LOKAL

Na początek miejsce. Pierwsza i dla nas najważniejsza decyzja, to od niej zależało co będzie dalej. Bez ustalenia daty mieliśmy związane ręce, bo wszystko pozostałe potrzebowało dokładnego terminu. Ale udało się!


wtorek, 4 sierpnia 2015

|02|. DRAMIONE: "Powiesz mi, co się stało?"

– Granger, ocknij się w końcu! Na brodę Merlina, Granger!
Leniwie podniosła powieki. Dopiero po chwili dotarło do niej, że leży na posadzce, a nad nią pochyla się Ślizgon. Nie rozumiała, jak znalazła się w tym miejscu. Pamiętała tylko, że wskoczyła do wody. Podniosła się nieco słysząc westchnienie. Jej wzrok natrafił na czarną mokrą szatę, bluzkę i ciemne spodnie.
– Malfoy! To, że mdleję nie znaczy, że możesz mnie całkowicie rozbierać!
– Próbowałaś się zabić – warknął, a po chwili dodał znacznie spokojniej: – A poza tym, z tego co widzę, to masz na sobie jeszcze bieliznę.
Popatrzyła na niego niezadowolona.
– Trzeba było pozwolić mi umrzeć – syknęła i ponownie rzuciła się do wody, jednak tym razem chłopak był szybszy i złapał ją, nim zdążyła się zanurzyć. Walczyli ze sobą przez chwilę. Dziewczyna wyrywała się i kopała, jednak była zdecydowanie słabsza i już po chwili szamotaniny jej nadgarstki były szczelnie zamknięte w dłoniach blondyna.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

WESELE - 1 - START


Oficjalnie mogę napisać, że ZACZYNAMY PRZYGOTOWANIA!

Postaram się pisać co chcę, jak to wygląda w praktyce i na koniec wrzucić podsumowanie jak wyszło w rzeczywistości.

Pomysły zebraliśmy, uporządkowaliśmy (mniej więcej) i teraz powoli z tym ruszamy. Choć wiele jeszcze może się zmienić, pewne sprawy są do uzgodnienia to ogólny zarys nabiera kształtów i kolorów.