Podobno dzisiaj koniec świata...
Mój onetowy blog niestety kończy swoją działalność. Trochę przykro mi się z nim rozstawać, ale niestety, zmiany mi nie odpowiadają. Mam nadzieję, że tutaj będzie lepiej.
Postaram się dokończyć moje "aniołowe" opowiadanie i umieścić je tutaj. Ale nie wiem kiedy to będzie. Aktualnie uporałam się z Eleną (może ktoś jeszcze pamięta) i poprawiałam rozdziały.
Oh, oby tutaj było lepiej!