czwartek, 1 sierpnia 2013

REMONT - dni 5 i 6

Wielkie zdzieranie resztek farby, których nie dało się zmyć.
Mój wujek, malarz, tak genialnie namalował kolorowe czworokąty na ścianie, że nie chciały w ogóle z niej schodzić (nadal nie wiem, jaka to była farba, ale byle nigdy więcej nie mieć z nią do czynienia).
Na szczęście po dwóch dniach męczarni chociaż to jest gotowe.

Plany na najbliższe dwa dni:

  • szlifowanie
  • sprzątanie bałaganu
  • malowanie (na biało).

Może w końcu uda mi się wrzucić jakieś zdjęcia....

3 komentarze: